W skrócie – zburzono zabytek, którego nie wolno było wyburzyć. Wieść o nielegalnej rozbiórce w centrum naszego miasta obiegła już chyba wszystkich mieszkańców. Czy nowy właściciel popełnił przestępstwo?
Wojewódzki Konserwator Zabytków twierdzi, że tak. Jak tłumaczy, nawet gdyby było to nieumyślne zniszczenie zabytku, i tak podlega karze. Chodzi o zabytkową elektrociepłownię, którą kilka lat temu odkupiła od Taurona firma z Kielc – Zakład Obsługi Nieruchomości. Wówczas mówiło się o wielkich planach, a teren miał zostać przygotowany pod dużą inwestycję. Zaczęły pojawiać się pytania czy słynny częstochowski komin zostanie zburzony. Wtedy odpowiedź była jednoznaczna: tak.
To podzieliło mieszkańców miasta. Z jednej strony dobiegały głosy sprzeciwu sentymentalistów, którzy dopatrywali się w kominie drugiego po Jasnej Górze symbolu Częstochowy. Z drugiej strony swoją aprobatę wyrażali ci, którzy uznali komin za szpecący i po prostu… brzydki.
Dziś komin dalej stoi. Nie ma już za to starej kotłowni. To właśnie za jej przyczyną rozbiórka prawdopodobnie stanie się przedmiotem sprawy, którą zajmować się będzie częstochowska prokuratura. Odkąd Wojewódzki Konserwator Zabytków dokonał wizji na terenie częstochowskiej elektrociepłowni, o rozbiórce mówi się, że była nielegalna. Powiatowy Inspektor Budowlany wstrzymał niezwłocznie prace. Sprawa trafiła do prokuratury.
To nie był przypadek – podkreśla konserwator zabytków – rozbiórka odbywała się bez pozwolenia. Jego zdaniem, właściciel terenu znał rozporządzenia i wiedział, czego nie wolno wyburzać. A to oznacza, że działał świadomie.
Według ustaleń z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, właściciel elektrociepłowni mógł wyburzyć stary komin oraz budynek administracyjny. Nie dostał pozwolenia na wyburzenie starej maszynowni i kotłowni. Stało się jednak inaczej.
Zgodnie z artykułem 108 ustawy o ochronie zabytków, „1. Kto niszczy lub uszkadza zabytek, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. 2. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”
