Mieszkańcy jednego z częstochowskich osiedli coraz bardziej załamani. Remont starej gierkówki już dawno wystawił na próbę ich cierpliwość, a przed nimi kolejny test… Test w dodatku niezbędny. I nic się zrobić nie da, można tylko iść… zamiast na skróty, to dłuższą drogą. Zamknięta została kładka nad DK91 w rejonie ulicy Mireckiego. Ta sama, którą rok temu uszkodziła jadąca pod nią ciężarówka. Wynik ekspertyzy nie pozostawia złudzeń: kładka zagraża życiu.

Nie jest łatwo i łatwo nie będzie, bo mieszkańcy będą musieli znacznie wydłużyć swoją drogą do sklepów, lekarzy, przychodni, na pocztę czy… na cmentarz. Kładka jest już zamknięta, a dzień Wszystkich Świętych tuż tuż. To teraz największa bolączka częstochowian, którzy mieszkają w pobliżu. Szczególnie starszych.

Tymczasem taka sytuacja może potrwać. Miejski Zarząd Dróg zgodnie z inwestycją, planuje zburzyć to, co jest teraz i na miejsce starej kładki wybudować nową. To potrwa. Według założeń inwestycji, taki stan rzeczy może utrzymać się do 2023 roku, bo wtedy planowane jest zakończenie budowy, ale z konkretną datą MZD na razie się wstrzymuje. Tak naprawdę nie wiadomo więc kiedy będzie można znów przejść w tamtym miejscu na drugą stronę ulicy.

Mieszkańcom pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość.