To mała Agatka Kuberska – wojowniczka, której walkę o zdrowie i życie obserwuje już nie tylko Częstochowa i województwo śląskie, ale i cała Polska. Dziewczynka właśnie wyleciała na leczenie w Stanach Zjednoczonych. Jej stan w ostatnim czasie bardzo się pogorszył. Nadzieja wciąż w pomocy ludzi. Wojowniczka potrzebuje supportu.
Dziewczynka walczy z guzem mózgu – rdzeniakiem zarodkowym IV stopnia złośliwości. To teraz najgorszy i najtrudniejszy do pokonania. Jak czytamy na stronie zbiórki, zaczęło się od tego, że Agatkę uporczywie bolał brzuszek. Później dziewczynka miała kolejne wizyty u specjalistów… Przyjmowała leki, które nie dawały poprawy. Przeszła liczne badania, których wyniki zawsze wychodziły w normie. Zdrowe dziecko – słyszeli jej rodzice, mimo że Agatka cierpiała. Dodatkowo pojawił się jeszcze ból głowy, coraz silniejszy, który nie chciał odpuścić… Dopiero pod koniec września usłyszeli straszną diagnozę.
Kolejne dni to coraz cięższa walka. Rodzice Agatki opowiadają, że dziewczynka niemal od razu trafiła na stół operacyjny. W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach przeszła skomplikowaną operację wycięcia guza. Nowotwór został w całości usunięty, co było kluczowe dla dalszego leczenia. To były dramatyczne chwile dla całej rodziny. Później chemioterapia, radioterapia głowy i rdzenia kręgowego oraz chemioterapia podtrzymująca. Do tego doszły dolegliwości neurologiczne, bardzo silne bóle głowy, operacja, utrzymywanie w śpiączce farmakologicznej na Oddziale Intensywnej Terapii, leki, toksyczna chemioterapia… Wszystko to spowodowało, że dziewczynka ma duże trudności z poruszaniem się, równowagą, chodzeniem, motoryką, problemy ze wzrokiem i mową. Jest także bardzo osłabiona. Aby stopniowo wracała do sprawności, niezbędna jest codzienna, kosztowna rehabilitacja. Bez niej powrót do prawidłowego funkcjonowania nie będzie możliwy. W opinii lekarzy, szanse na całkowite wyleczenie są bardzo duże. Ale wymaga to czasu, pracy, wielu wyrzeczeń, siły i niestety, dużych nakładów finansowych.
Rodzicom Agatki udało się dotrzeć do doktora Andrew Changa – specjalisty, zajmującego się od 20 lat tylko guzami mózgu u dzieci, który zdecydował się przyjąć Agatę natychmiast. Jego Klinika – California Protons Therapy Center w San Diego – dysponuje najnowocześniejszym sprzętem do protonoterapii. Co najważniejsze – tam Agata będzie mogła nadal być poddana hospitalizacji. I to właśnie tam dziewczynka wyleciała z lotniska w Pyrzowicach.
Jak wiemy od rodziców Agaty , całkowity koszt terapii nie jest do końca znany i zależy od stopnia zaawansowania nowotworu a także pobytu w szpitalu i leczenia. Dlatego wciąż potrzebne jest finansowe wsparcie. Aby to zrobić, wystarczy wejść na adres zbiórki:
