Kolorowe parady, choć mniejsze niż zazwyczaj, przeszły dziś ulicami polskich miast i miasteczek. Święto Trzech Króli to dzień, w którym wracamy do biblijnej historii niezwykłej wizyty trzech monarchów świata, którzy Jezusowi złożyli przy żłóbku dary. Tradycja orszaków, w których maszerują przebrani mieszkańcy wciąż jest kultywowana i ma się dobrze, nawet w warunkach pandemicznych.

Choć w samej Częstochowie z tradycyjnego orszaku zmierzającego Alejami zrezygnowano właśnie ze względu na trudną sytuację związaną z pandemią koronawirusa, w niektórych parafiach podtrzymano ten zwyczaj, ale na mniejszą skalę.

Tak też było w gminie Kamienica Polska, sąsiadującej z gminą Poczesna. W tamtejszej parafii wierni uczestniczyli we mszy świętej, a później, odświętnie odziani przemierzali ulice miasteczka. Pomysłodawczyniami orszaku było nowo powstałe Koło Gospodyń Wiejskich, które sprawowało pieczę nad strojami, przebraniami uczestników i ich dobrymi humorami. Orszakowi towarzyszyła orkiestra dęta. Wspólnie doszli do strażackiej remizy udostępnionej przez tamtejszą Ochotniczą Straż Pożarną, gdzie czekał na nich poczęstunek.

Mieszkańcy podkreślają, że to zwyczaj, który przybliża ich samych do siebie, że dzięki temu mogą tworzyć wspólnotę.

Kapłani z kolei zwracają uwagę na znaczenie samej sceny biblijnej i postaci trzech króli, którzy swoją postawą mają symbolizować naszą drogę do Pana Boga.

Warto też wspomnieć, że sama tradycja orszaku nie jest tak stara jak mogłoby się wydawać. Datuje się ją na 2009 rok, kiedy to z Polski, zwyczaj ten rozpowszechnił się też na inne kraje, takie jak Austria, Rumunia czy Włochy. W latach 2010 – 2012 Polaków idących w orszakach pozdrowił ówczesny Ojciec Święty Benedykt XVI. Aktualnie pozdrowienie dla uczestników jasełek płynie co roku od papieża Franciszka.