Zazwyczaj w tysiącach, w tym roku zaledwie w setkach… liczono liczbę przybyłych na Jasną Górę motocyklistów symbolicznie otwierających sezon motocyklowy. Pierwszą i największą przeszkodą – pogoda.

Zazwyczaj o tej porze błonia jasnogórskie przeżywają oblężenie chromowanych i ryczących maszyn. Miłośnicy jednośladów co roku zjeżdżają do Częstochowy na Zlot Gwiaździsty, by przywitać kolejny sezon i pomodlić się o bezpieczeństwo. Zazwyczaj o tej porze towarzyszy im wiosenna aura. Nie tym razem.

Zima, zdaje się, odstraszyła wielu motocyklistów, bo pod jasnogórskim szczytem pojawiła się ich zaledwie garstka. Przyzwyczajeni do tysięcy pielgrzymów, nawet w czasie pandemii, tym razem byliśmy nieco zaskoczeni.

Ale nie frekwencja liczyła się najbardziej, a przekaz.

„Tylko modlitwa może nam dziś pomóc, każde Zdrowaś jest bardzo ważne, ofiarujmy za Ukrainę komunię, Mszę św.” – wołał na Jasnej Górze bp Leon Dubrawski z Kamieńca Podolskiego. Przewodniczył Mszy św. dla uczestników XIX Motocyklowego Zlotu Gwiaździstego. Na rzecz ofiar wojny zbierane były apteczki, środki opatrunkowe, powerbanki i pieniądze. – Polska tak bardzo pomaga, dziękuję z tego miejsca za ofiarę, za modlitwę, za wszystko – mówił kaznodzieja. Wspólna modlitwa zainaugurowała kolejny sezon motocyklowy. – relacjonuje Biuro Prasowe Jasnej Góry.

Wspomnijmy, że jak co roku, pielgrzymkę zorganizowało Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński, które ma na celu inicjowanie rajdów do miejsc mordu i pochówku Polaków, popularyzację prawdy historycznej o polskich patriotach zamordowanych na Wschodzie.

Pomysłodawcą Zlotu Gwiaździstego na Jasną Górę, któremu nadano imię Księdza Ułana Zdzisława Jastrzębiec Peszkowskiego, był w 2004 r. nieżyjący już Wiktor Węgrzyn, wieloletni prezes Stowarzyszenia Rajd Katyński.

Mimo niewielkiej frekwencji, tradycji stało się zadość i na zakończenie modlitwy, poświęcono motocykle modląc się o bezpieczną jazdę przez cały kolejny sezon.