Długo czekali na tę wiadomość! Przyszłość Huty Częstochowy wisiała na włosku, a dalsze perspektywy malowały się wyłącznie w czarnych barwach. Pisaliśmy o tym tutaj. Trochę trwało, zanim ten czarny scenariusz zaczął się zmieniać, ale… udało się! Właśnie uruchomiono piec!
Tak zwany gorący rozruch wraz z wytapianiem stali odbył się w uroczysty sposób, w obecności mediów i przedstawicieli firmy. Nie ma się co dziwić. Działalność Huty Częstochowa wstrzymano pod koniec 2023 roku. Sytuacja szybko miała wrócić do normy, tak się jednak nie stało. W 2024 roku czytaliśmy za to kolejne, coraz bardziej dramatyczne nagłówki o upadłości Huty. Długi Huty mnożyły się, stąd postawienie jej w stan upadłości. Grupa Liberty deklarowała walkę, jednak w październiku 2024 roku ogłoszenie o upadłości stało się prawomocne.
Syndyk mógł w tej sytuacji wydzierżawić zakład, a nawet go sprzedać. Tym samym, już w listopadzie 2024 roku pojawił się nowy dzierżawca i nowy właściciel – Grupa Węglokoks, będąca państwową spółką. W umowie dzierżawy pojawił się ważny zapis o wypłacie zaległych wynagrodzeń pracowniczych. Tak też się stało. To także informacja, że niemal tysiąc osób zachowa swoją pracę.
Pod koniec grudnia zaczęto przywracać Hutę do życia. Na początek odbył się tak zwany zimny rozruch maszyn. Miesiąc później uruchomiono piec i wykonano gorący rozruch. To historyczny moment dla Huty, bo po dłuższej przerwie na nowo zaczęto wytapiać stal. W taki sposób stalownia oraz walcownia blach grubych wróciła do życia. Teraz stal ma być przebadana pod kątem osiągania konkretnych parametrów. Kiedy uda się zgromadzić odpowiednią ilość wsadu, uruchomiona zostanie także walcownia.
Uroczyste wznowienie produkcji zaplanowano na 20 stycznia. Właściciel liczy, że już w maju uda się osiągnąć założony plan produkcyjny i Huta będzie produkować 45 tysięcy ton stali miesięcznie, nie tylko na rynek polski, ale także zagraniczny. Warto przypomnieć, że Huta Częstochowa to jeden z najstarszych w Polsce zakładów tego typu.