Modlitwy i prośby o pokój stały się przez ostatnie lata czymś więcej, niż tylko słowem wytrychem czy sloganem reklamowym uczestniczek konkursów Miss. Stały się poważne. I choć tylko symbolicznie, niesie ze sobą piękne i ważne przesłanie – Betlejemskie Światło Pokoju właśnie dotarło do Częstochowy. Przynieśli je młodzi harcerze, którzy otrzymali płomień od słowackich skautów. Tym samym tradycja została utrzymana.

Na Jasnej Górze rozbłysnął ogień pokoju. Harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego przekazali światełko arcybiskupowi Wacławowi Depo, który wniósł lampion na ołtarz Kaplicy Matki Bożej. Później, od płomienia odpalił pozostałe lampiony. Teraz Betlejemskie Światło Pokoju będzie przemierzało całą Polskę.

W tym roku akcji przyświeca hasło: „Kochaj czynem!”. Jak wspominali podczas Eucharystii harcerze wraz z przewodniczącym jej metropolitą częstochowskim, ważne jest działanie. Nie można skupiać się tylko na słowach, zmienianie świata trzeba zacząć od czynu.

Symboliczny ogień co roku rozpoczyna swoją drogę w Betlejem. Wyrusza z Groty Narodzenia Pańskiego. Z Ziemi Świętej powędrowało do Austrii, a później do Słowacji. Teraz jest w Polsce, by oświecić serca w sanktuarium w Częstochowie oraz w Katedrze w Krakowie. Następnie ruszy w dalszą drogę.

Co ciekawe, odkąd w 1991 roku Związek Harcerstwa Polskiego rozpoczął akcję w naszym kraju, tak przez ponad trzydzieści lat historii, mimo zmieniającej się sytuacji politycznej i warunków, nigdy nie zdarzyło się, żeby Światło nie wyruszyło z Betlejem w swoją pokojową wędrówkę.