Nielegalny proceder trwa – ku przestrodze

No Comment Yet

Choć nielegalny, proceder wciąż trwa. Choć surowo karalny, wciąż trudny do wyegzekwowania. Wypalanie traw – nadszedł sezon, zaczęło się… można by rzec. I nie ma w tym ani krzty humoru. To niebezpieczne, nielegalne i zagraża życiu. Także ludzkiemu. Strażacy rozkładają ręce, a potem… jadą gasić pożar. I to nie jeden.

Wystarczy spojrzeć na ostatnie wyjazdy strażaków z okolic – Kłobucka, Myszkowa, Zawiercia, Lublińca, czy Częstochowy. Płoną trawy, płoną łąki, zajmują się lasy i okolice zabudowań. Strażacy mają po kilkadziesiąt interwencji dziennie. Wszystkie dotyczą teraz jednego – pożaru traw. Ostatnio problem z przejazdem przez DK91 mieli częstochowscy kierowcy, bo płonęły trawy tuż obok trasy, sklepów, stacji paliw i restauracji. Silne zadymienie szkodziło widoczności na drodze. Było niebezpiecznie.

Dziś miejscowość Zdów w powiecie zawierciańskim. Płonęło łącznie pięć hektarów terenów zielonych. Ogień zajął las. W pobliżu domy jednorodzinne. (filmik na dole) W akcji piętnaście jednostek straży pożarnej oraz dwa gaśnicze samoloty Lasów Państwowych.

Dzień wcześniej Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu poinformowała, że w ciągu jednego dnia gasili dwadzieścia takich pożarów. Powiat kłobucki – podobnie. Powiat lubliniecki – podobnie. Powiat częstochowski – podobnie. A to oznacza, że nic w mentalności społeczeństwa się nie zmienia. Wciąż pokutuje, mylny – jak podkreślają leśnicy i przyrodnicy – pogląd, że wypalanie traw uźyźnia glebę.

W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Nawet oficjalna strona Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi opublikowała szeroki artykuł, w którym czytamy, że po wypaleniu gleba staje się jałowa i potrzebuje nawet kilku lat, aby powrócić do stanu sprzed katastrofy. Proceder ten w znacznym stopniu obniża plony. Pożar jest tragiczny w skutkach dla całego ekosystemu – zniszczona zostaje nie tylko warstwa życiodajnej próchnicy, giną również zwierzęta. Podpalanie traw bywa często przyczyną pożarów lasów i zabudowań gospodarczych, a w konsekwencji stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Warto po raz kolejny przypomnieć, że proceder ten jest niezgodny z prawem i grożą za niego surowe sankcje karne oraz cofnięcie dopłat wypłacanych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Zakaz wypalania traw określony został w Ustawie o ochronie przyrody oraz w Ustawie o lasach. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę nagany, aresztu lub grzywny, której wysokość może wynieść od 5 tys. do 20 tys. zł. Co więcej, jeśli w wyniku podpalenia trawy dojdzie do pożaru, który sprowadzi zagrożenie utraty zdrowia lub życia wielu osób albo zniszczenia mienia wielkich rozmiarów, wtedy sprawca – zgodnie z zapisami Kodeksu karnego – podlega karze pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

Mimo kar, apeli i interwencji, mimo bliskości zabudowań – proceder trwa.

admin3

Author

admin3

Up Next

Related Posts